Jak wykonałam swoje OMBRE?


Mimo, że pogoda w dalszym ciągu nas rozpieszcza (i oby zostało tak jak najdłużej), daje się odczuć zbliżającą się jesień. Chłodne poranki, spadające z drzew liście, coraz większy problem ze wstawaniem do pracy - też tak macie...?! I w końcu mała chandra, która pcha nas do zmian :P W moim przypadku jesienna chandra, co roku skłania mnie do zmiany fryzury, bądź koloru włosów.
2 tygodnie temu skłoniłam się do ombre, które chodziło mi po głowie od ponad roku... A oto efekty -->

 

W jaki sposób osiągnęłam taki efekt i co było mi do tego potrzebne?

- rozjaśniacz firmy Marion (zdjęcie powyżej), dostępny w drogeriach Natura, koszt ok 7zł
- plastikowa miska 
- pędzelek do nakładania farby
- grzebień
- folia aluminiowa - najlepiej porwana wcześniej na kawałki

1. Oczywiście zanim zabrałam się do rozjaśniania włosów, przeczytałam uważnie całą ulotkę z instrukcją, doczytałam się tam, że nie powinno się używać folii aluminiowej, więc od razu uprzedzam, że robicie to na własną odpowiedzialność :P Folia sprawia, że włosy szybciej się rozgrzewają, przez co rozjaśniacz szybciej się utlenia.

2. Tak jak jest opisane w instrukcji wymieszałam ze sobą wszystkie saszetki jakie znalazłam w opakowaniu. 

3. Podzieliłam włosy na 4 - wykonałam przedziałek w połowie głowy pionowo i poziomo.

4. Nałożyłam rozjaśniacz na końce (ok 2-3cm w górę) każdego z 4 pasm, rozczesałam grubym grzebieniem i owinęłam folią. Zostawiłam na 10 min.

5. Następnie zdjęłam folię rozczesałam każde z pasm i dołożyłam produktu tak samo na końce i wyżej - jakieś 2-3cm. Ponownie zawinęłam w folię i zostawiłam na jakieś 15 min.

6. Punkt 5 powtórzyłam jeszcze 2 razy. Za ostatnim razem rozczesałam grzebieniem produkt dość wysoko - żeby uzyskać ładne, 'pasemkowe' przejście.


Samo rozjaśnianie zajęło mi ok 50 min


Po dokładnym umyciu i spłukaniu głowy, nałożyłam na ok 3 min na rozjaśnione końce odżywkę, którą wymieszałam w kilkoma kroplami srebrnej płukanki z Joanny (również kupiona w drogerii Natura, koszt ok 10- 15zł)


 


Z efektu jestem bardzo zadowolona. Kolor jaki uzyskałam --> ciepły rudo - karmelowy. Ombre bardzo rozjaśniło twarz i załagodziło rysy. Kondycja włosów pogorszyła się, niestety jest to nieuniknione w przypadku takiego zabiegu... ale po 2 tygodniach od rozjaśniania mogę stwierdzić, że wszystko zależy od naszej pielęgnacji :)

Pamiętajcie, że każde włosy odbarwiają się inaczej!!! Należy co kilka minut kontrolować ich stan pod folią!!! Możecie uzyskać bardzo różne odcienie.

Mimo wszelkim przestrogom zachęcam do eksperymentowania w domu :)  włosy nie ręka - odrosną ;)



Pozdrawiam, całuję i życzę powodzenia odważnym! ;)
-MJ-

0 komentarze:

Prześlij komentarz

 

Lubię to