Urlop to czas, w którym robimy sobie tak zwany RESET. Ze mną nie jest inaczej - leżenie na słońcu, lenistwo, późne wstawanie, jedzenie wszystkiego na co tylko mam ochotę! Co ciekawe na ostatnim urlopie rozsmakowałam się nawet w COLI, do której nigdy nie potrafiłam się przekonać ;)
Niestety... czas wolny mija zaskakująco szybko i po 2 tygodniach laby trzeba znów wrócić do codziennych obowiązków. To czego osobiście najbardziej się obawiałam to powrót na siłownię. Na samą myśl o nadchodzącej niemocy i ZAKWASACH, robiło mi się niedobrze.
Czym są zakwasy?
Zespół opóźnionego bólu mięśniowego - to nic innego jak mikrouszkodzenia włókien mięśniowych, które prowadzą do drobnych stanów zapalnych. Występują 1-2 doby po pierwszym treningu po dłuższej przerwie lub po bardzo intensywnym treningu. Zakwasom towarzyszy nieprzyjemny ból mięśni, który znacznie utrudnia nam dalsze treningi i utrzymuje się nawet do tygodnia.
CIEKAWOSTKA
Zapewne wiele z Was (ja również) w szkole na lekcjach biologii uczyło się, że powstawanie zakwasów jest spowodowane nagromadzeniem się w mięśniach kwasu mlekowego, który powstaje z powodu niedoboru tlenu. Hipoteza ta jest obecnie podważana, ponieważ wg. najnowszych badań kwas mlekowy zostaje wypłukany z tkanki mięśniowej przez przepływającą krew do godziny (max dwóch) po aktywności fizycznej.
Sposoby łagodzące zakwasy
Rozgrzewka - najlepszym sposobem na zminimalizowanie zakwasów, jest długa, ODPOWIEDNIO dostosowana do rodzaju planowanego wysiłku - rozgrzewka i rozciągnięcie mięśni.
Sauna - rozluźni mięśnie, poprawi krążenie, dotleni organizm, przyśpieszy regenerację.
Prysznic/ gorąca kąpiel - naprzemienny prysznic zimnym/ ciepłym strumieniem wody, podobnie jak gorąca kąpiel, przyniesie ulgę, złagodzi stany zapalne, usprawni krążenie, poprawi proces regeneracji mięśni.
Masaż - rozluźni, poprawi dopływ substancji odżywczych do mięśni, dzięki czemu przyśpieszy regenerację.
Roztrenowanie - wg. mnie najskuteczniejszy sposób na skrócenie męki. Kontynuowanie treningów i codzienne rozciąganie mięśni może nie najprzyjemniej, ale NAJSZYBCIEJ przyniesie ulgę. Jeśli nie jesteśmy w stanie zrobić pełnego treningu z ciężarami, możemy np. udać się na basen lub pojeździć na rowerze.
Warto również pamiętać, że po zakwasach mięśnie się wzmacniają. Dzieje się tak, ponieważ organizm odnawiając mikrouszkodzenia włókien regeneruje je z 'naddatkiem'.
Dlatego zamiast marudzić, możemy określić ten ból jako motywująco przyjemny ;)
A jakie są Wasze sposoby na zakwasy? :)
Całuję,
-MJ-
0 komentarze:
Prześlij komentarz